sobota, 1 czerwca 2013

Pavlova dekadencka

Sobotni poranek w Poznaniu. Pochmurno i dżdżyście. I tak od kilku dni. Raz po raz niebo zasnuwają szaro-granatowe chmury przeszyte błyskawicą, i deszcz pada, a krople deszczu jak grochy. Trudno mi narzekać na taką aurę, bo uwielbiam deszcz od kapuśniaczka po oberwanie chmury :) Niemniej jednak lato też ma swój urok, a nadmierna wilgoć w powietrzu nie sprzyja pieczeniu Pavlovej, która latem ze świeżymi sezonowymi owocami smakuje cudownie.
Do przepisu podstawowego dodałam wiórki czekoladowe i kakao. Połączenie czekoladowej bezy z bitą śmietaną i dużą ilością owoców wydało mi się niebywale kuszące i dekadenckie. Uwielbiam kiedy Pavlova ma chrupiący wierzch i "kleisty" środek oraz dużo owoców. Pełna rozpusta :)

Pavlova dekadencka

Receptura:

5 białek z dużych jajek
1 szklanka + 2 łyżki miałkiego cukru (250 g)
6 płaskich łyżeczek skrobi kukurydzianej (lub skrobi ziemniaczanej)
1 łyżeczka soku z cytryny (lub octu winnego, octu jabłkowego, octu balsamicznego)
1 łyżka ciemnego kakao
100 g startej gorzkiej czekolady

Temperaturę w piekarniku ustaw na 150*C / 300*F.
Białka ubij trochę, aż powstanie piana delikatna ale stabilna (możesz dodać szczyptę soli),  następnie wsyp szklankę cukru i ubijaj do zgęstnienia masy. Pozostałe 2 łyżki cukru wymieszaj ze skrobią kukurydzianą (lub ziemniaczaną) i dodaj do białek nadal miksując, pod koniec dodaj sok z cytryny. Ubite białka na bezę muszą być gęste, błyszczące i sztywne, to znaczy, że powinny zachować kształt po wyciśnięciu przez szpryckę. Teraz dodaj przesiane kakao oraz startą czekoladę, i zamieszaj dużą łyżką. Na blaszce wyłożonej pergaminem ułóż z białka 2 krążki o ok średnicy 18 - 20 cm. Wstaw do rozgrzanego piekarnika blaszkę z krążkami i zmniejsz temperaturę na 120*C / 250*F. Piecz przez 1 godzinę. Bezy pozostaw w zamkniętym piekarniku do wystudzenia (minimum 30 minut), ale zanim zdejmiesz ją z blaszki odczekaj kilka godzin aby dokładnie wyschła (minimum 5 godzin) w przeciwnym razie spód bezy pozostanie na pergaminie, dlatego warto je przygotować dzień wcześniej.

Warto wiedzieć!
Regułą przy pieczeniu bezy jest, że na każde białko potrzeba minimum 50  g drobnego cukru. Mniejsza ilość cukru może być tylko dodana w przypadku ubijania białek przeznaczonych na pokrycie ciast i zapiekanych.
Inne cenne wskazówki, które mogą okazać się pomocne to:
- białka powinny mieć temperaturę pokojową,
- miska i przybory do ubijania nie mogą być tłuste,  Jeśli nie masz pewności czy miska do ubijania nie jest tłusta, to przetrzyj ją połówką świeżo przekrojonej cytryny.
- powietrze nie może być zbyt wilgotne, ponieważ wówczas beza się zapadnie (kiedy pada deszcz, to dla pewności nie wyjmuję bezy z piekarnika przez całą noc :)

500 ml śmietany kremówki lub podwójnej
6 łyżeczek cukru pudru
owoce ulubione ( ja użyłam truskawki, nektarynki i winogrona)

Śmietanę ubij z cukrem pudrem na puszysty i gęsty krem. Połową ubitej śmietany przełóż krążki bezowe, a resztę kremu rozsmaruj na wierzchu i udekoruj owocami. Możesz również dodać wiórkami czekolady oraz posiekane orzechy. Wedle uznania i apetytu.

Udanego weekendu i miłego popołudnia :)

Pavlova dekadencka


20 komentarzy:

  1. Mmmm...mmm...słów mi brakuje taka piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pavlova to bez wątpienia primabalerina wśród ciast :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Pięknie Ci wyszła ta Pavlova.
    Podobnie jak u Małgosi bardzo dostaojna i elegancka.
    Jeden wypiek a każda z naszych bez jest inna.
    Dziękuję za wspólne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pavlova ma wiele wcieleń i każde ma swoich wielbicieli. Ja uwielbiam kawową bezę ze śmietaną i ta akurat mogłaby być bez owoców - każda inna wersja jest obłożona owocami soczystymi i kwaskowymi, bo inaczej dla mnie byłaby zbyt słodka. Również dziękuję za wspólną zabawę i pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Chętnie poznam przepis na kawową Pavlovą.
      Będę obserwować i czekać ;)

      Usuń
    3. Jedną już popełniłam na początku blogowania, ale może jeszcze kiedyś zasmakuje mi z innymi dodatkami, to wrzucę też na bloga :)

      Usuń
  3. Wszędzie króluje pavlova! U mnie też się niebawem pojawi:-). Na razie podziwiam Twoje cudo:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to taki grupowy wybryk części wielkopolskich blogerów kulinarnych, poszło "na hura" :) Pozdrawiam i czekam na Twój pomysł na ten wspaniały deser

      Usuń
  4. Wygląda rewelacyjnie... pięknie owocami przystrojona. Aż ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. cudowna akcja Małgosiu :) Dziękuję za odwiedziny i wspólne pieczenie. Pozdrawiam

      Usuń
  6. Ciacho wyśmienite:) A zdjęcia fantastyczne!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wspaniale, że do mnie wpadłaś i dzięki za miłe słowa :) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Ale mam na taką ochotę, lekka i orzeźwiająca i jednocześnie kremowa..to tylko pavlova może być :)

    OdpowiedzUsuń

Wspaniale, że dzielisz się ze mną swoją opinią - dziękuję i życzę miłego dnia :)